poniedziałek, 21 listopada 2011

głową do poduszki

Lubię jesień. Wychodzisz z 4 ścian a wokół ciebie wszystkie kolory tęczy... Liście zmieniające powoli barwę mają w sobie urok.. Może mam do niej sentyment też ze względu na to że to czas w których mam urodziny. Kto wie.

Jesień jest piękna choć ma swoje wady, niestety.. Nie chodzi mi tu o ciągle zmniejszającą się temperaturę powietrza, która daję nam popalić szczególnie tym stojącym na przystankach biedaką czekającym cierpliwie na spóźniający się autobus.. Nie, to da się jakoś ścierpieć.

Nie lubię gdy Słońce szybko chowa się zostawiając nas w ciemności.. Mój organizm zapada w tedy w stan lenistwa stwierdzając że pora spać... Zmęczenie, ziewanie to normalna zmora jesieni i zimy.

Przebudzę się dopiero wtedy gdy przyjdzie wiosna i dni będą się robić coraz dłuższe.
Ale co począć teraz?

Dobra herbata, kawa i pyszne ciasta na pewno zdziałają cuda.

1 komentarz:

  1. ty się chyba pominelas z powolaniem!! powinnas zostac niedzwiadkiem i zapadac w sen zimowy :P

    OdpowiedzUsuń