poniedziałek, 7 listopada 2011

atrakcje na kanapie

Niektórzy z nas biorąc do ręki książkę decydują czy ją przeczytają po okładce, inni po przeczytaniu opisu. Takie drobne rzeczy wystarczą czy dana książka jest ciekawa czy też nie warta uwagi i lepiej by dalej leżała na półce, może ktoś inny ją przeczyta.

Kto co lubi.
Ja lubię otworzyć książkę, przewrócić ją na ostatnią stronę i ją przeczytać. Pytanie typu : Po co? przecież wtedy niszczysz sobie całą radość czytania, wiesz jak się skończy.
Uważam, że nie. Lubię to. Czytam, a ta jedna mała karteczka ulatnia mi się z pamięci.



Każdy ma swojego bzika..

3 komentarze:

  1. czyli jednak BLOGSPOT!
    i super :)

    też tak czasami robiłam, ale z reguły sprawdzam sobie 'styl' pisania po jakiejś przypadkowo wybranej stronie ze środka
    weyrwanej z kontekstu

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja czytam zawsze pierwsza strone, a potem reszte :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma zadnego koloru tlyko tłusta powłoka jak z kazdego balsamu:)
    jest swietny polecam:)

    OdpowiedzUsuń